Juz po zajeciach, ale nudy. i pogoda sie cos zepsua bo mry taki drobny deszczyk z nieba, feee.
Po zajeciach spotkalem sie z Anna juz po maturce probnej, mam nadzieje, ze bedzie zadowolona z wynikow swoich prac.
Pozniej jeszcze tylko wypad do empiku, a potem na poczte. Pozniej jeszcze do Anny po termos :,0)
Musze isc w koncu do fryzjera, buuuuuuu....
Glodny jestem, Anna mowi, ze to juz zadna nowosc, hihihihi ma chyba racje. Dzis sie mama o mnie postarala. Zupka grzybowa i moja ukochana chinszczyzna mniammm..........
|