17:12 / 26.10.2006 link komentarz (2) | Zastosowalam sie do porady - wzielam chlopcow za spacer. Na lekarzy brytyjskich mozna sie skarzyc, ale na zielen nie. Posadzilam mlodeko w trawie,
ktorej jakos tak nam sie nie chce przycinac i...zniknal...bo niemadrze ubralam go w zielony sweterek...
I dzis po raz pierwszy byl w bucikach, hihi...nie wie, do czego one sluza, wiec stara sie je zrzucic ze stop...kombinator jeden.
Robi coraz wiecej min, a jak tatus sie wyglupia to go oburkuje a potem sie usmiecha...
Troszke odpoczelam.
A poniewaz wystukalam pierwsze 10.000 no to juz teraz z gorki...ale za nic nie chcialabym pracowac w finansach...logistyke jeszcze przelkne, ale podatki inne bzdury to juz nie...fuj!!!
Dobrze, ze ja tu tylko sprzatam:P |