Dziwn dzien, najpierw do wieczora, wszystko bylo beeeeee. Bol w szyji, bol ucha, ehhh. Same probemy. Ale wieczor byl super. Wszystko dzieki Annie.
Po zebraniu w S"MD" poszedlem przez rynek do Uninetu, hmmm spotkalem tam pewna dziewczyne, powiedziala "czesc Michal". Ehh dopiero teraz nie oswiecilo kto to byl :,0)
Starzeje sie :,0)
|