Dzis byl fajny dzien, wyspalem sie pozadnie i potem poszedlem do Anny. Mieismy sie zabrac z jej Wujkiem i Kuzynka na spotkanie do Bytomia w sprawie wyjazdu do Taize. Hmmmm no coz, nie wie czy powinienem tu wszystko napisac co sie dzialo podczas jazdy do Bytomia i spowrotem, ale opisze w skrucie czego sie nowego nauczylem lub co zaobserowalem.
Otoz poznalem kolejny sposob prowadzenia samochodu, czasem bez trzymania kierownicy. Dowiedzialem sie co to jest syndrom yoyo, wiem takze, co sie robi pacjentowi, jak Was czasem rozetna w szpitalu i potem zszyja spowrotem to lepiej nie wiedziec co zabieg mial na celu :,0) Fajna zabawa jest witac sie z inna osoba w jezyku angielskim. Wiem takze, jak w prosty sposob mozna sprawdzic czy ktos spi, czy nie :,0) Zobaczylem takze niekonwencjonalne sposoby okazywania milosci :,0) Uslyszalem ciekawe i fachowe argumentacje, dowiedzialem sie kilku rzeczy o wyjazdach do Taize, o samej podrozy, o pobycie na miejscu oraz takze o autobusach ktore tam jezdza. Poza tym niezle sie ubawilem i w ogole bylo spoko :,0)
Pozniej posiedzialem u Anny sobie troszke. Ogolnie dzien udany, zobaczymy jak bedzie dzis :,0)
Tata znowu cos stwarza Zydach, bleeee. Jest strasznie nie tolerancyjny, a jego dyskusja polega na klotni z argumentami czerpanyi z ksiezyca chyba !
|