Wczoraj bylem u Anny. Najpierw w ta wspaniala pogode przypominajaca zblizajace sie swieta Bozego Narodzenia wybralem sie na zebranie S"MD", pozniej odwiedzilem jeszcze Uninet i pozniej Anne. Posiedzialem prawie 4 godzinki, zjadlem pyszne sledziki :,0) i w ogole w towarzystwie Anny czuje sie swietnie. Pojawily sie 2 niepokojace mnie kwestie, a w zasadzie jedna, ale mam nadzieje, ze Anna je rozwiaze wtedy bede sie czul o wiele lepiej.
Hmmm maili sie dosc sporo nazbieralo do odpisania.
|