Heh may error dzis przy spotkaniu z Anna ale i tak bardzo sie ciesze, ze sie spotkalismy.
Wrocilem do domu ze spacerku z Anna i z psem, chcialem siasc przy komputerze, ale oczywiscie moj wyrabany tata polozyl sie u mnie w pokoju i zasnal :( Musialem czekac az wstanie.
Dzis obiad, niby swiateczny, byl strasznie niesmaczny. Rosol z makaronem, dawno nie jadlem tak niedobrego rosolu, no ale... poczekalem na drugie danie bo miala byc kaczka i kluski. Kluski byly lekko slodkie, a kaczka. Hmmmm.... gdybym nie wiedzial, ze to kaczka to nigdy bym sie nie domyslil co to za mieso, szkoda gadac. Powachalem kasek ciasta, sam zapach mowi o wszystkim, ciasta kupione w sklepie, no bo moja mam wyszla z zalozenia, ze po co poiec i sie trudzic jak mozna kupic gotowe, glupie do kwadratu, nie bede jadl ani kawalka. Dobrze, ze dostalem od Anny troche piernika,
mniam... :,0)
Rodzinka zjadla pol tej "kaczki" wiec drugie pol bedzie jutro :(
|