Dziwny dzis dzien, nic mi sie nie chce, a powinno mi sie chciec. Jeszcze parenascie godzin i znowu bedzie tak wyczekiwany przeze mnie weekend.
Dzis na polibudzie bylo spoko, kolosik jakos ujdzie, mysle, ze 4 powinno byc. Urwalem sie z 2 wykladow, mam troszku obowiazkow w domu.
Za oknem tak cieplo, a ja bym najchetniej gdzies poszedl, obojetnie gdzie byle nie siedziec w domu, ehhh...
|