Wczorajszy dzien byl taki sobie. Troche sie ponudzilem, ale wyszlo mi to na dobre. Pogoda mnie troche dobija. Wieczorem spotkalem sie po treningu z Anna, pozniej poszlimy do mnie. Pozniej przyjechal moj tata i bardzo okrutnie dzis stwarzal, az juz mi siadalo to na nerwy bo ile mozna.
Dzis na treningu sie tez zdenerwowalem, bo taki 14 letni gnojek ciagle mi przeszkadzal. Co trening gada, morda mu sie nie zamyka, az mi przypierdziele nastepnym razem, bo sie skupic nie moge na tym co robie, co za dno.
Poza tym, wczoraj zaliczylem cwiczenia z mechaniki i oddalem tez gosciowi elaboraty, gostek nakrzyczal i nawyzywal troche na mnie i tez mnie zdolowal niezle.
No a dzis juz cierpnie, bo za okolo 11.00 godzin czeka mnie wizyta u sadysty* mam juz dosc na sama mysl, ehhh. Ale pozniej spotkam sie z Anna i pojedziemy do Bytomia.
* - dentysta
|