No i dzionek wczorajszy jakos minal. W Bytomiu bylo o.k. przed wyjazdem, moj tata znowu stwarzal na temat Zydow. Az wstyd sie przyznac, ale moj tata jest strasznym rasista, ale ja nie oddziczylem tego po nim, ja do Zydow nic nie mam, a moj tata wali takie kity, nie wiem skad on bieze te argumenty.
W drodze powrotnej z Bytomia pojechalismy do Plejady na meksykanskie jedzonko, bardzo w porzadku bylo, glodny bylem bo przez tego zeba malo jadlem.
Pozniej spedzielm reszte wieczorem u Anny.
Yummy czy ta Barbara Bochenek to taka niska, dosc szeroka blondynka noszaca okulary ? Jesli tak to znam ja, tez z nia mialem angielski pare lat temu. Tyle tylko, ze prywatnie.
|