Alez sie wczoraj rozpadalo nad Gliwicami dobrze, ze mnie tata podwiozl do Anny, z Anna poszlismy do jej brata, bo musialem sobie czesc danych z HDD skopiowac na CD. Pozniej z Anna wybralismy sie do kina na Pamietnik Bridget Jones. Calkiem fajny film, widac w nim angielski humor, ale mi sie podobal.
Anna wczoraj odcieta od netu, ciekawe jak bedzie dzis, ja mam cicha nadzieje, ze dzis pogadamy sobie przez net.
Dochodzi 2.00 powolutku, ja za pare minutek koncze audycje w Radiu Net
Mona dzieki :,0)
|