No i nie pospalem sobie tak jak zamierzalem. Straszne pierdoly mi sie snily w nocy, ehhhh wstyd przyznac, ale snily mi sie jakies koszmary senne, boszeee... a ja juz mam wakakcje.
Chcialem sobie dzis pospac do godziny okolo 11.00 - 12.00 a tu znajomi z Niemiec przyjechali przed 10.00 tak wiec juz od dobry parunastu minut jestem na nogach, zaraz ide wziac prysznic i wybywam na polibude zalatwic kilka waznych spraw.
Pozniej pewnie pojde do Anny bo jakos od wczoraj bardzo sie za Nia stesknilem.
Wszystko jest o.k. gdyby nie pazerna pogoda za oknem.
Zaraz sie udam na jakies www by sie przygladnac czy moge sobie robic nadzieje na slonce dzisiejszego dnia.
|