19:02 / 13.11.2006 link komentarz (4) |
Wczoraj dobra impreza. Opium. Dobra muzyka-bo sami puscilismy, czyli ogolnie disko dens przy Michaelu, Mj Cole itp. Na dole muzyka troche inna, Queen w wersji japonskiej (bo impreza japonistyczna aka japonistyka sie integruje; ja tym razem w roli osoby towarzyszacej). Milo bylo zobaczyc pijanych,usmiechnietych wykladowcow, poprowadzic japonistycznego wezyka, scena niczym z polskiego wesela, z tymze muzyka troche inna. Pozniej dlugie rozmowy, piwo, dlugie rozmowy, smiech i wodka. Przecudnie. Tylko, ze dzisiaj prawie 10 godzin w pracy z troche ciezka glowa. Juz nie tak przecudnie.
Bo lubie jak jest zimno rano.
I wiesz. Chce pamietac wszystko.
|