Wczoraj znowu prawie caly dzien spedzilem z Moja Kochana Anna. Ugotowalem wczoraj obiadek :,0) byl nawet taki sobie, Anna mowila, ze dobre tak wiec chyba dobre :,0)
Dzis ciezki dzien, mam mnostwo spraw do zalatwienia, no i ostatni dzien kiedy mam monitorek, a raczej ostatnie godziny, bo nie wiem kiedy znowu bede mial. Co do internetu to raz dziala, a raz nie, nie wiem czy mozna z tym cos zrobic, troche sie siec wali jak jest cieplo tak wiec mysle, ze cos sie dzieje dziwnego z naszym kablem i przez taka, a nie inna temperaturke sie to wali, no coz, jak nie bede mial monitorka to i tak mi to roznicy nie bedzie robilo czy siec dziala czy nie.
Wczoraj gdy po odprowadzeniu Anny wracalem do domu mialem niezlego kabla, jakis 3 gnojkow robilo burdel na ulicy, rozwalili jeden kaseton swietlny i potm przeszli na druga strone ulicy ktora ja szedlem pobiegli do mnie i myslalem, ze bedzie jakis ZONK, a oni mi tylko stracha napedzili bo pytali kora godzina. Jacyc popaprancy wyrabani w kosmos.
|