Ehh jakis taki dupiaty dzien wczoraj.
Najpierw z Anna na dareminie pojechalismy na Kopernika, pozniej poszlismy do Anny i tam zasnalem. Wstalem i poszedlem do domu gdzie czekalo mnie wiele pracy.
Meczylem sie dosc ostro ze newssleterem dla UW, a wczesniej zrobilem co nieco ze stronka dla Vipsnetu.
Pozniej zwalily mi sie sluchawki a tym samym i mikrofon i jestem zly. Jutro musze kupic nowe.
|