No i dzis juz 2 raz bylem w WKU i znowu odprawili mnie z przyslowiowym kwitkiem, chyba pojde tam jutro rano.
Bylem w praxy, tam wszystko po staremu - dzwonilem do mojego wyrabanego taty - wraca gdzies za tydzien, a moja wyrabana mama ma jutro urodziny, heh chyba bedzie to tylko na zasadzie "Wszystkie najlepszego".
Anna przyslala SMSka, ze urywa sie z wykladu z fizy, ojj nie ladnie, nie ladnie, jak sie mama dowie to nie bedzie zbytnio zadowolona.
|