17:29 / 01.12.2006 link komentarz (7) | Zawsze Lee się wydawało, że jak napisze mądrą dykteryjkę opartą na licznych obserwacjach i przetrawionych doświadczeniach z autopsji, a potem opublikuje ją w prezencie innym na swoim nlogu, to ona będzie się przyczyniać do wzrostu sumy świadomości i szczęścia ludzkości, a zwłaszcza Narodu jego ukochanego, polskiego. (Długie zdanie co ;)?) No ale w praktyce zawsze z tym coś szło nie tak. Zdaje się, że więcej pojawiało się zamieszania z tego powodu, pretensji i żalu niż pożytku. Przynajmniej tak się Lee do dziś wydawało. (Bo od dziś to Lee ma już pewność:) Ludzie zamiast się uczyć i wyciągać przewidywane przez Lee wnioski, woleli go zasypywać pretensjami, lub co chyba gorsze(?) wyciągać wnioski zupełnie odwrotne do zamierzonych. Jedne i drugie oczywiście fałszywe. Ręce i nogi by opadły z pewnością każdemu kto by sobie coś podobnego uświadomił. Ale nie Lee :) No bo jakby nie patrzeć, Lee dokonał odkrycia pewnej technologii, potencjalnie bardzo cennej, która w dziedzinie inżynieri świadomości zapewnia powtarzalność eksperymentowi, czyli tak czy siak zbliża go do celu.
Nie oszukujmy się, skoro Lee potrafi już u czytelnika wywołać reakcje odwrotne do zamierzonych to z uzyskaniem odwrotnych do odwrotnych nie powinno być większego kłopotu. To tylko kwestia czasu.
Tymczasem może ktoś powie czy po przeczytaniu tej dykteryjki jego wnioski są odwrotne do przewidzianych i zamierzonych przez Lee, czy też już odwrotne do odwrotnych? |