15:15 / 11.02.2007 link komentarz (4) | Yo...wstałem około dwóch godzin temu...wróciłem do domu jakoś po czwartej...mój powrót do domu poprzedzony był przez masę różnorakich niezwykłych(i mniej niezwykłych) wydarzeń...a mianowicie spędziłem noc u mojego ziombla Gibona ,wraz z Rudym aka Vaustem uczestnicząc w sesji gry fabularnej typu 'Dungeons and Dragons'...nie ma to jak święcący bukłak ,paladyn cały w gównie ,rzut mieczem i uderzenie przez kolegę w plecy Morgenszternem(tak bróń obuchowo-kłuta a nie skoczek narciarski)...no nie ma to jak browary z Tesco po 1,24zł...
ogólnie to w czasie palenia papierosa człowieka nachodzą różne myśli i te pozytywne i te bardziej negatywne niż te pierwsze...
w sumie to nadal ciężko jest mi zaakceptować obecny stan rzeczy(w sensie co do mojego życia emocjonalnego)...
wczoraj nagrałem sobie spontaniczny kawałek...jak będziecie grzeczni to go może usłyszeć(ha ha ha)...tzn i tak go usłyszycie jak będę miał go już po masterze...
tęsknię.
pa... |