12:33 / 05.03.2007 link komentarz (6) | Wczorajszy dzień był dla mnie wyjątkowy..
Wstałem przed dziesiątą na kacu po sobotniej popijawie. Zjadłem zupę na śniadanie i chciałem już wychodzić, gdy babcia zainteresowała się moimi zabytkami polskiej elektroniki. W końcu po jedenastej wyszedłem i szybciutko pojechałem do klubu "Traffic", gdzie umówiony byłem ze swoją dziewczyną. Ze sobą zabrałem flagę "Sierpnia '80". Spotkaliśmy się w holu i od razu poszliśmy pod Pekin. Jeszcze było mało ludzi, ale szybko zrobił się tłum. Byli i górnicy ze swoimi żonami i zwykli obywatele. Także członkowie różnych partii politycznych, geje i lesbijki..
W tłumie spotkałem Mirka i mojego byłego - Krzyśka. On miał ze sobą flagę tęczową. Jeszcze pod PKiN udzieliłem wywiadów dla "TV Trwam" i "Super Stacji". Dziennikarze mnie oblegali, bo byłem ubrany w motocyklową skórę, ćwiekowaną bransoletę na ręku i ćwiekowaną obrożę na szyi. Do tego wymachiwałem flagą.
W końcu po dwunastej 2-tysięczny tłum ruszył. Prowadziła platforma, którą Tesco użyczyło organizatorom Wielkiego Marszu Sprawiedliwości Kobiet. Kilkuset-metrowy sznur ludzi ochraniany był przez policję i straż miejską.
Marszałkowską, al. Jerozolimskimi, przez Plac Trzech Krzyży dotarliśmy pod Sejm, gdzie się wszystko skończyło.
"Łapy precz od konstytucji!" to jedno z haseł demonstracji.
Oczywiście pod Sejmem stało kilkadziesiąt osób z MW, ale nie doszło do żadnych starć.
Po zakończeniu demonstracji odszedłem z Sylwią i Krzysiem. Pojechaliśmy na moje osiedle po piwo. Moja dziewczyna wczoraj wreszcie mogła kupić sama piwo, bo wczoraj miała 18-te urodziny.
Długo się zastanawialiśmy gdzie skonsumować browarek. Poszliśmy w końcu na moją klatkę na strych. O karwia, jak wchodziliśmy we trójkę, to usłyszałem klucze mojej babci. Udało mi się przemknąć obok, że mnie nie zauważyła. Na strychu się rozsiedliśmy i z początku tylko gadaliśmy pijąc browary. Jednak później i Krzysio i Sylwia mnie opanowali i jedną ręką masowałem Sylwii piersi, a drugą robiłem miło Krzysiowi. Jednocześnie..
Potem oboje wpadli do mej, wolnej już, chaty..
Jestem ogromnie szczęśliwy :-)))
|