00:06 / 23.11.2001 link komentarz (0) | Jose Rodriguez Montoya nagle usiadł na ławce, na kamiennej ławce nad morzem Kadyksu. Usiadł porażony myslą, właściwie porażony przeczuciem, bo to było przecież przeczucie a nie myśl, bo przecież nawet nie mógł o tym pomysleć. Przeczuł, że będzie wdowcem, nagłym wdowcem.
-To dziwne - pomyslał Jose, jak już był po przeczuciu - Dziwne, nawet przecież nie jestem żonaty. |