anuszka // odwiedzony 49200 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (108 sztuk)
12:32 / 28.05.2007
link
komentarz (1)
Kilka dni temu wyszłam.
Z siebie wyszłam. Od siebie odeszłam. Dziś wracam. Powoli. Łaj?

Znalazłam noclegi w Międzyzdrojach, więc wkrótce się bawimy, dziewczęta :) Poza tym jestem już w domu, zajęłam się pracą, urzędami. Więc łelkom hołm.
I jedynym zmartwieniem dziś jest myśl, że nie mam stroju kąpielowego. Czerwony? Brązowy? Tylko nie niebieski. Jutro poszukam. Mpfhhfff, nie znoszę zakupów, no ale mus, bo z gołym tyłkiem latać nie będę. Na co dzień.

Wymyśliłam sobie dziś ziemniaki pieczone, bo szybka robota, ale przy tych upałach? W Opolu jest chyba z 55 stopni, no chyba, że sobie stanę przy wiatraczku, to wtedy 50. Nie, chyba przesadziłam, ale to nic. Podsumowując nie jest dziś tak źle.
Tylko moja suczka się chowa pod biurkiem i nie pojmuję takiego rozumowania, bo przecież od komputera grzeje jeszcze bardziej, cnie? No ale porozmawiam z nią o tym na spokojnie, jak wstanie.

Poza tym, dobrze mi dziś, bo czemu miałoby być źle, skoro jesteś, gdzieś żyjesz - czasem tak daleko, że prawie nie wiem gdzie. Ale zwyczajnie - jesteś.