11:53 / 30.05.2007 link komentarz (0) | to się porobiło. jak już się coś wali to się wali. wyjazd na kilka dni do domu tak tylko trochę udany. mój samochód jakiś pechowy jest. pojechałem na myjnię, a samochodu nie umyłem z winy pracowników. kurwa co za bałwan stawia wieszak z metalowych rur z dywanem i nie przytwierdza tego do ziemi. no i oberwało mi się. podmuch wiatru i jeb na mój samochód. cały prawy błotnik wgnieciony. dejm.
mieszkanie u kumpla ma jeden duży plus. zajebisty widok na most siekierkowski. a tak to czuję się jak na wygnaniu. wracam chyba dzisiaj na jedną noc na jelonki. ciotka jakiś list zostawiła. ciekawe ciekawe. a tak wogóle propsy dla kumpli za wczorajsze piwo i wódeczkę gdzieś na tyłach krakowskiego przedmieścia.
fajf |