11:29 / 16.07.2007 link komentarz (9) | Jak miło może minąć niedziela spędzona na obijaniu się, ale nie w domu. Otórz jako wzorowa pracownica poszłam do Frame nawet w dzień wolny :D no i dziwnym trafem zawędrowaliśmy do pokerowni...
Już umiem grać w pokera!!! i nawet wygrywam!!!
chyba zacznę grać na pieniądze i kupię sobie samochód i dom i potem szybszy samochód i większy dom i jeszcze szybszy samochód...
A tak poważnie to nie mogę patrzeć na chłpoaków, którzy przegrali 1000 zł i znów siadają do stołu z błyskiem w oku i znów przegrywają i znów siadają i w końcu tracą swoją całą firmę, prawda M.??... dla mnie to chore... zresztą ty o tym wiedzałeś... twój wybór.
Tak więc zawędrowaliśmy do pokerowni, zrobiliśmy sobie wielkie łóżko z poduszek na podłodze (poznosiłyśmy z Myszą wszystkie poduchy z całego salonu) i oglądaliśmy tivi i wcinaliśmy placka i (zależy kto co mógł) piliśmy colę i jamesona z mlekiem mmmm... pycha :)
Totalny chill out i relax. Pod takim znakiem upłynęła mi niedziela :))
Spokój zaburzała mi tylko świadomość, że ty możesz się zjawić i znów to zrobić... nawet nie wiesz co czułam, gdy Kamil zapukał do drzwi...
Jak się dokonuje formatu mózgu?? Było by łatwiej, szybciej i przyjemniej... |