Koniec wakacji, w zasadzie w cudzyslowiu i w przenosni. W tym roku po raz pierwszy od 2 lat mialem wakacje :) Wybralismy sie z Magdalena do Poznania, bylo wolne mieszkanie w super apartamentowcu z basenem wiec skorzystalismy. Poznan jest swietnym miastem, czlowiek nie narzeka tam w ogole na nude. Jest tam mnostwo ciekawych miejsc wartych uwagi. Poza tym to nie to co Gliwice, wszedzie w Poznaniu mozna sie latwo przemiszczac tania komunikacja miejska. Szkoda, ze na miejscu nie mielismy samochodu bo napewno pozwiedzalibysmy sobie jescze wiecej no ale nie mozna miec wszystkiego. W te wakacje jeszcze mamy zaplanowany wypad do Budapesztu ze znajomymi na 3 dni: 31.VIII - 2.IX, a potem czekac bedzie nas remont w mieszkaniu. Narazie z racji ograniczonych funduszy remont bedzie w salonie (malowanie + nowe meble + sofa, itp.) oraz w przedpokoju (nowe plytki, malowanie, zabudowa szafy), dodatkowo chcemy tez wymienic w mieszkaniu wszystkie drzwi. Do tego wszystkiego dojda jakies zakupy sprzetu AGD typu zelazko, kuchenka mikrofalowa, odkurzacz, itp. wiec uzbiera sie z tego wszystkiego niezla kwota. Niestety z racji dosc powaznych wydatkow, ktore nas czekaj w najblizszym czasie musimy chyba zrezygnowac z wstepnie zaplanowanego sylwesta w Egipcie, ktory kosztowalby nas przynajmniej 5500 zl.
Bardzo sie ciesze, ze zamieszkam razem z Madzia w najblizszym czasie. Troche martwi mnie jedynie podejscie rodzicow Magdaleny do tego wszystkiego, ktorzy to uwazaja, ze mieszkanie razem bez slubu jest czyms bardzo zlym i nie na miejscu (sic!). Nie wiemy tez obecnie czy bedziemy mogli liczyc na jakakolwiek pomoc ze strony rodzicow Magdy ale wiem, ze samemu tez sobie jakos poradzimy z tym wszystkim.
Lato 2007 to taki okres duzych zmian w moim zyciu. Czeka mnie sporo nowych rzeczy, poczawszy od zamieszkania z Magda, zakupie swojego pierwszego samochodu, remoncie naszego mieszkanka, a na nowym szefie i nowym stanowisku pracy skonczywszy. Dodatkowo dochodza pomalu kwestie organizacyjne naszego slubu, ktory zaplanowalismy na wrzesien 2008 :D Poczatkowo planowalem wziac slub z Madzia na jesien 2009, potem latem 2009, nastepnie wiosna 2009 ale w koncu nie ma na co czekac i wezmiemy slub juz za rok. Troche mnie to wszystko przeraza bo zmiany w zyciu tocza sie bardzo szybko: slub, mieszkanie wspolne, remont, nowy samochod, zmiany w pracy... ale jestem dobrej mysli :)
Kurcze musze w koncu zrobic sobie jakiegos nowego skina na nloga, chociaz z drugiej strony chyba poczekam na nowa wersje nloga, ktora zacznie powstawac niebawem :)
|