22:06 / 04.09.2007 link komentarz (12) | Nie o to chodzi, że mnie nie ma, tylko jestem trochę mniej. No bo przecież tu zaglądam, czytam tych, których lubię czytać, bo stanowi to dla mnie pewnego rodzaju nałóg. A może ciekawość, rozrywka. Nieważne. Ważne, że jest jeszcze co czytać.
Chodzi za to o to, że jestem bardzo w ciąży i trochę źle się czuję. Może dzisiejsza wizyta u gina coś zmieni i nastąpi przełom.
Chodzi też o to, że popisuję sobie gdzie indziej. Kupiłam se zeszyt, założyłam se dziennik. Tfu, nie se, tylko maleństwu. Kiedyś jak będzie duże, sobie przeczyta o tym jak rzygałam na wszystkie strony ( ze 3 razy ) i jak je kochałam od samego początku wszechświata.
Czy usprawiedliwia to moją nieobecność na nlog'u, nie wiem. I mam to płytko w poważaniu. Buzi dla każdego podglądającego od wiernej podglądaczki.
|