16:19 / 18.09.2007 link komentarz (1) | Dziś przychodzę do roboty i zdziwka - czekają na mnie aż trzy wory. Dwa na połówkę rejonu Ernesta i jeden na mój rejon. Kierownictwo zabrało rozbiórkę u Leszka, za to dało połówkę zamiast ćwiartki u Ernesta. A dokładniej to również za wczorajszy dzień u Erniego, bo mu się nie chciało robić. Aby się wyrobić musiałem zaliczyć u siebie tylko połówkę, bo poleconych na na rozbiórce w sumie było 211, w tym 72 na sam blok 61. Tą rozbiórkę będę miał do końca przyszłego tygodnia.....
Najważniejsze, że coraz więcej adresatów mnie lubi. Zebrałem dzisiaj kilka pochwał od różnych babć i dziadków za swoją wzorową pracę i grzeczność. Cieszy mnie to, że ktoś chwali moją pracę i że jestem kimś pozytywnie postrzeganym. Jedna adresatka z poprzedniego rejonu żałowała, że już tam nie doręczam poczty. Cóż, tak bywa - nie ode mnie zależy, w którym rejonie będę pracował, tylko od kierownictwa poczty.....
|