10:32 / 03.10.2007 link komentarz (2) |
Pierwszy dzień w pracy w biurze od 3 miesięcy. Zaczyna się to czego nie chciałam. 7 rano pobudka, 8.30 praca do 13. 13.30 zajęcia na japonistyce, które trwają zazwyczaj do około 20. I w weekendy nie zapomnijmy o dziennikarstwie. I kiedy ja mam teraz chodzić tańczyć i się relaksować w inny sposób niż leżąc w domu i nie mając za bardzo ochoty, a raczej siły (bo zmęczona) gdzieś wyjść. Ale jutro idziemy albo pojutrze.
Nowe biuro, ładniejsze biurko, ale gorszy widok za oknem. Wcześniej na Dworzec Centralny i Złote Tarasy raczej a teraz od strony Chałubińskiego. Wiem, że Dworzec nie jest szczytem marzeń widokowych, ale był lepszy niż te wszystkie samochody, szum i jeden w miarę wyglądający budynek. No ok. Jest zasłonięty jakimś kwiatkiem, więc nie mam co narzekać.
Back to work.
|