Na wykladzie nudy, jak zwykle.
Po wykladzie mialem pojsc do Anny ale napisala, ze nie ma jej w domu i bym ja poszedl do swojego domku, a ona do mnie przyjdzie no i tak sie stalo. Anna przyszla, zjedlismy obiadek i ogladnelismy Sztos, pozniej jeszcze Big Brothera i poszedlem odprowadzic Anne.
Cos sie dziwnie czuje, chyba jakis dol sie szykuje znowu. Wszystko jakos tak sie we mnie skupia - swieta ktorych nie lubie, wyrabany tata, ktory mam podejscie do zycia z komosu. Wczoraj mnie od snobow wyzwal. A wszystko dlatego, ze sobie sprawilem kurtke Alpinusa za 650 zl i ze chce sobie jakies pozadne buty zimowe kupic za okolo 300 zl. No i od razu mu kurwa zal i sceny robie, wyjebaniec jeden. Sam z 600 zl przepali i przepije na miesiac. Wkurwia mnie ten gosc nieziemsko, ehhh...
Dzis doszedlem do wniosku, ze ten wyjazd na pare dni do Wisly z Anna ktory planujemy wspolnie od 2 - 3 tygodni najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku ! Powod ? Jebnieta rodzina iii wszystko jasne.
Mam sie uczyc na jutro, ale mi sie nie chce.
Zimno tam jest, jutro chyba zamarzne rano po tym basenie, ale co tam.
|