23:38 / 19.01.2008 link komentarz (13) | Bo to nie ja tylko życie robi ze mnie rapera...
Wczoraj odbiłem sobie poprzedni piątek...Wczorajszy piątek odbija mi się dzisiaj mieszanką różnych substancji ingerujących w moją świadomość...Co dziwne ,wszystkie owe używki były w płynie...
Nie chcę mi się nic maj e-dajri...
Zamuła w chuj...Doszliśmy do wniosku dzisiaj ,że życie opiera się głównie na piciu...
Weekend z chuja...
Nie umiem dotrzymywać obietnic ,jeśli w grę wchodzi alkohol...
Gramy rapy 16 lutego w klubie Semafor ,chcesz to wpadnij ,będzie mi miło ,a jak nie wpadniesz ,to chociaż powiedz znajomym ,że było fajnie nazajutrz...
W sumie tyle. Fristajl ,sobotnia abstynencja ,psychiczna absencja ,dym w płucach no i nie rzucam jutra na ulice bez jutra...
Siemasz! |