la_vie // odwiedzony 59963 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (4294967295 sztuk)
22:06 / 10.02.2008
link
komentarz (0)

Cudnie jakby mi malo bylo zmartwien jeszcze kropeczke nad i postawili moi rodzice.
We wtorek jest pogrzeb mojej cioci, w Krakowie. Wzielam na ten dzien urlop bezplatny. Od poczatku bylo mowione ze jedziemy z tata autem we wtorek rano. I czego sie przed godzina niecala dowiedzialam i to jeszcze od siostry? Ze jedziemy nie we wtorek a jutro wieczorem. Po Izy angielskim. Ja jestem osoba ktora wraca w poniedzialek do domu najpozniej bo po 20tej i mnie nikt nie raczyl o tej malusienkiej zmianie planow poinformowac. Tak to jest jak sie z toba w domu licza. Jak sie liczy tata ktory siedzi w domu caly dzien bo juz jest na emeryturze. A ty pierwszy dzien tygdonia zapieprzasz jak glupi osiol do 19tej, wracasz jako ostatnia glodna na ostatnich nogach. I nie masz 15 lat, jestes dorosla osoba, pracujesz, twoje kolezanki rowniesniczki maja domy mezow dzieci a ty nadal w domu nic nie znaczysz. Bo za daleko pojsc pokoj dalej i cie poinformowac.
W efekcie musisz pojechac SAMA we wtorek rano i do tego beknac za pociag z wlasnej kieszeni akurat teraz kiedy na ten pociag nie masz pieniedzy. Kurwa pieknie.
Zycze wszystkim ludziom w moim wieku zeby z nimi sie rodzina bardziej liczyla.