Tydzień awarii.
Na początku tygodnia ustaliłem, iż od jakiegoś czasu nasza lodówka nie odpoczywa. To znaczy agregat pracuje non-stop, a lodówka się nie rozmraża. Z jednej strony to chyba powinienem się cieszyć, że lodówka ma taki power, że działa 24h na dobę przez 7 dni w tygodniu, ale z drugiej strony trochę mi jej żal i chciałbym by co jakiś czas sobie odpoczywała. W najbliższym czasie czeka więc nas wizyta Pana speca od lodówki.
Oczywiście zgodnie z prawami Murphy'ego w tym tygodniu nie skończyło się tylko na usterce lodówki. Dziś samochodzik odmówił posłuszeństwa. Coś się stało, silnik pracuje jakby na 25% mocy, ciężko autko odpalić, a o jeździe nie ma mowy, W sobotę czeka mnie więc zaholowania autka do mechanika.
Żona lekko przeziębiona, już od paru dni pokaszluje ale oczywiście małżonka zignorowała moje sugestię dotyczące konieczności wzięcia jakiś medykamentów no i teraz stosujemy przyspieszoną kurację pod tytułem "nie dać się przeziębieniu i grypie". Krok 1: grzane piwo ;)
|