16:53 / 10.04.2008 link komentarz (5) |
Heh obylo sie bez niespodzianke. Tak jak mowilam z wyjazdu nici. Nie moze musi byc na miejscu do poludnia w sobote, ale potem mozemy pojechac ... w sobote. Jak znam zycie to to poludnie rozciagnie sie do wieczora o ile w ogole skonczy sie na sobocie. Tak czy siak po co jechac w sobote? Po co mam jechac w sobote w gory tylko po to zeby sie tam tluc autem pare godzin i nawet nie wyjsc na spacer nie pooddychac swiezym powietrzem, bo dojedziemy bedzie wieczor, spac i w niedziele ok poludnia trzeba wracac.
Jaki sens gdziekolwiek jechac?
Nie placz Vie. Nie badz glupia
|