Weekend w domku z żonką bardzo szybko zleciał. Fajnie było na parę dni przyjechać do domu, w środę i w czwartek musiałem iść do pracy i zrobić badania lekarskie. To właśnie przez badania lekarskie udało mi się wrócić do domu na trochę dłużej niżeli początkowo zakładałem. Teraz za 9 dni przyleci do mnie żonka ze znajomymi, więc spędzimy trochę czasu razem. W tym tygodniu minie 1/3 mojego planowanego pobytu w Germanii. Liczę, że pogoda się poprawi i będę miał więcej okazji by weekendami pozwiedzać sobie trochę okolicy. Na lotnisku dziś spotkałem z 9 osób z GM, prawie wszyscy z mojego działu i dodatkowo niektórzy z nich nocują też w Mainz, więc pewnie w czasie tygodnia wyskoczymy sobie gdzieś na jakieś piwko. W piątek w pracy taka jakby impreza integracyjna, planów na weekend niestety nie mam, wszyscy znajomi wracają już do PL w piątek.
Mama i żonka zadbały o wałówkę, więc przywiozłem z PL całkiem sporą ilość kiełbas i kiełbasek. Tutaj w Germanii sam widok wędliny wywołuje u mnie odruch wymiotny.
Podczas pobytu w domku żonka zademonstrowała mi swoje mobilne umiejętności, żonka jako początkujący kierowca radzi sobie całkiem dobrze, ale jak przed każdym początkującym kierowcą tak i przed nią jeszcze trochę nauki.
Jutro do pracy, mam nadzieję że będą już goście z Chin i z Korei, to przynajmniej nie będę miał aż tyle pracy, ale znając życiowe realia to pewnie dowalą mi jakąś inną korbę….
BBC World znowu zamilkło :(
|