23:31 / 19.06.2008 link komentarz (2) |
Godzina 21 telefon od Malika poznanego rano w sklepie. Czy nie chcę pójść na spacer. Czemu nie. Ale na krótko, bo jestem umówiona ze znajomymi. Więc, wiadomo, spotykamy się pod.. sklepem. Spacer, miło, za miło, trochę za nachalny i za szybko wszystko pt czy nie chcę pojechać z nim do Francji na urlop w lipcu(nie?! plus biorę urlop w sierpniu). A jak biorę urlop w sierpniu to czy nie chcę do Pragi. Nie! Za szybko! Oferta pomocy przy przeprowadzce, co było urocze i nawet to jak ściemniał, że wybrał spotkanie ze mną, a nie mecz. Czy jutro mogę się z nim spotkać. Nie! Bo jutro idziemy z G. na Golden Arrow, a później do kina, a później na imprezę. Czy w weekend? Raczej pojadę do domu, a jeśli nie to zobaczymy. Widzimy się z okien co jest chore, bo mieszkamy okno w okno. Już niedługo, ale w sumie też będziemy sąsiadami. Trochę za szybko. Próby łapania mnie za rękę itp. Za szybko. Halo.
|