14:00 / 04.08.2008 link komentarz (0) | Z mojego domu zrobil sie hostel...
Znajomi, bedacy przejazdem, bardzo lubia u mnie nocowac. A ja nie umiem odmowic. Lubie ich. Czasem nocowali pojedynczo, czasem wszystkie miejsca lezace byly zajete. Nawet podloge trzeba bylo zascielic...W sumie milo kogos goscic. Jest inaczej. Wesolo i spolecznie.
A teraz moja polowa jest . Teraz nie jest spolecznie tylko rodzinnie. I tez inaczej.
Jedziemy na wycieczke. Chyba jednodniowa, ale tyle tam do zobaczenia i przezycia, ze to moze byc za malo. Przynajmniej dla mnie.
Potem beda gory i moze morze.
Kocham podroze! |