tylkosprzatam // odwiedzony 21457 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (52 sztuk)
14:35 / 12.04.2010
link
komentarz (0)
Nic z nieba nie spada?!

16:56 / 07.04.2010
link
komentarz (0)
Wielkanoc...
Mija szybciej i inaczej niz Boze Narodzenie...

Kury maja przerabane, a jajka smierdza bardziej niz zwykle.Chyba te kury, zeby bardziej wydajne byly, czyms szprycuja, bo przeciez zapotrzebowanie na jaja duze.
Bylo, minelo...
Tylko deszcz trafil w sam raz...Nie trzeba bylo po wiadro sie fatygowac, zeby podlotki sie cieszyly...

12:20 / 11.02.2010
link
komentarz (0)
Nie mam na paczka nic...

procz smaka...
15:42 / 18.01.2010
link
komentarz (0)
Spomiedzy okien mucha zywa wyszla, ospala.
Wola zycia w niej wielka byc musiala!
Nie widziala nigdy sniegu i sie doczekala!

Na niesamowite wrazenia warto czekac...
Zobaczyc...Doswiadczyc...
I umrzec...
11:39 / 11.01.2010
link
komentarz (1)
Zasypalo...
Sniegiem i jest pieknie, ale z poruszaniem sie po swiecie jest klopot.
Z parkingu od samego rana slowa niecenzuralne slychac.Chyba przynosza ulge odkopujacym swe bryki...
Sluzby odsniezajace ulice i chodniki zaspaly i ciezka przeprawa byla po swieze buleczki. Ale za to buleczki smakowaly jak nigdy.
15:05 / 04.01.2010
link
komentarz (0)
Nowy Rok nastal niby pierwszego...Tak naprawde jest od dzis.
18:54 / 15.12.2009
link
komentarz (2)
Pierwszy snieg spadl i juz pradu nie ma... Od rana... I nadal...
A tylko poproszylo...

A moze cala energie zbieraja na organizowanie EURO 2012?

Ale kwiatki...
16:52 / 07.12.2009
link
komentarz (2)
Barborka minela...niepostrzezenie...Premier gdzies byl i uczestniczyl...kiedys caly dzien byly transmisje, ale gornikow tez wiecej bylo...

Komisja sledcza juz nie bedzie jak kiedys...
\"Mam talent\" sie skonczyl...

Filmy - same powtorki...

Jak nic, zima idzie!

Glupio juz choinke w domu ubierac, zeby sie czyms zajac.

Mikolaj chyba tez pomyslal o tym, ze nudno i przewidywalnie tak o tej porze juz z prezentami smigac i do mnie nie dotarl.
A moze schudl, bo kryzys i nie dal rady targac tego dobrodziejstwa calego?

Wybaczam, Mikolaju.Mam dla ciebie mleko i ciastko. Zapraszam i nie musisz miec prezentow. Nawet goly mozesz byc.
Jesli mleko i ciastka ci sie znudzily, to znajdzie sie cos innego.
Nie wiem, co lubisz, bo ty do mnie nie pisales.
Przyjdz,prosze :)
15:50 / 03.12.2009
link
komentarz (1)
Andrzejki!
To ze ich imieniny wypadaja w ostatni dzien hucznych zabaw dozwolony, ich zobowiazuje. Czy chca czy nie. To nie jest istotne. Ludzie sie zwalaja stadami nie baczac na to, czy Andrzej chce.
Przynosza swieczki i stare gary, bo moze wosk oprocz alkoholu jednak sie poleje?
A Andrzej biedny moze zapomniec o chwili spokoju, ktora planowal od roku...
-No, co ty, glupi?!Przeciez andrzejki sa!Bawic sie trzeba!

Towarzystwo wybawilo sie przednie, a Andrzej przy garach wyladowal...
Bo andrzejki dla wszystkich sa, ale dla Andrzejow troche mniej...

Nawet 100 lat nie bylo, ani wszystkiego najlepszego...
Bo to przeciez impreza dla wszystkich, tylko nie Andrzeja...
Ostatni legalny pretekst, zeby sie napic.
Andrzeja mogloby wcale nie byc...Ale mial wolna chate.To jedna z glownych zalet Andrzeja.

12:44 / 03.12.2009
link
komentarz (0)
Amok swiateczny sie zaczal.
Kolejki po kredyty tez.
Ta coroczna epidemia wiele zdrowia ludzi kosztuje.
Pochlania wiecej ofiar niz A/H1N1.

Na goraczke przedswiateczna malo kto jest odporny.


Moze by tak jakies szczepienia wprowadzic?
16:36 / 25.11.2009
link
komentarz (1)
Sie porobilo!
Wlasciwie nie samo, ale klopoty sa moje.
Sprawca nieuchwytny...


Nie o ciazy mowa.
18:09 / 04.11.2009
link
komentarz (0)
Dzis nie tylko ptaki nisko lataja.
Siwy dym z kominow tuz nad ulicami sie rozposciera...
Zimno, ciemno i ten dym wszedzie.
Dziwie sie ptakom. Powinny w takich warunkach wysoko latac, zeby w tym dymie nie wpadac na samochody.
Chyba ze one tak sie ucywilizowaly, ze lubia powdychac...?
13:54 / 02.11.2009
link
komentarz (0)
F 16...
To moze byc duuuzyyy problem, ale ciekawie w papierach by wygladalo, ze jest sie posiadaczem czegos takiego...
Niekoniecznie szczesliwym.

Na klawiaturze tylko do F 12...


13:03 / 26.10.2009
link
komentarz (0)
"Zycie jest piekne" z Benigni szczegolnie.
Wyobraznia i robienie z siebie glupka nie patrzac, co powiedza inni... To jest sztuka!
Inne czasy sa i inna sztuka wyobrazni?

Cos mnie ogranicza...
Moja wyobraznia regularnie rozbija sie o sciany rzeczywistosci.
To boli...
13:27 / 22.10.2009
link
komentarz (0)
Nie jest latwo zniknac...
Ciagle jestem...
Nie wywialo mnie przez nieistniejace okna w korytarzu nawet...

Jest cieplo.
Za to kawy brak.

Ehhh...
Czepiam sie...

Wciaz chce zniknac
13:03 / 15.10.2009
link
komentarz (1)
Chce zniknac
14:10 / 08.10.2009
link
komentarz (0)
Wczoraj inna ekipa wywalila wszystkie okna w klatce schodowej! Do czwartego pietra! Nie zdazyli zamontowac do wieczora i tylko tasmami wskazali, by sie tam nie rozpedzac.
A wiatr hula...
Od rana nikogo nie bylo widac.Teraz nie wiem, bo w pracy jestem.Ale i tak wiem, ze im sie nie spieszy.
Do kolacji bedzie ice tee...
A rano mokre gacie, bo pranie nie wysycha...
A za jakis czas wizyta u lekarza, bo mi pecherz wysiadzie...
14:09 / 05.10.2009
link
komentarz (4)
Ktos wpadl na pomysl, zeby teraz w calym bloku wymieniac zawory przy kaloryferach!
Zimno jest bardzo w mieszkaniu. Wysiedziec sie nie da. Bieganie nie wchodzi w gre, bo za malo miejsca.
Stopniowo ulegam hibernacji.
Funkcje zyciowe spowolnione tak, ze nawet sikam tylko raz dziennie.

Kawa jest...mrozona...
16:20 / 01.10.2009
link
komentarz (1)
-Co u ciebie?
-Nic
-Wszystko ok?
-Tak
-To ok.-Masz jakies problemy? Bo ostatnio sie nie odzywasz i cie nie widac.
- Nie.
-To ok.Mam tyle spraw, ze nie bede ci glowy zawracac. Kiedy indziej wpadne na kawe. Ok?


Nikt nie zapytal, czy mam kawe...
Byla kawa i nie z tego powodu ktos wpadl i wypadl. O pogodzie nie ma po co rozmawiac, bo widac, jak jest. Paskudnie!
Nastepnym razem moge nie miec kawy...Ale to raczej nieistotne.

OK!
14:21 / 28.09.2009
link
komentarz (0)
Pusto...
We mnie
W domu
W lodowce nawet
Pradu tez nie ma
Tylko zegar tyka zlowieszczo jak bomba
Albo wybuchne ja albo zegar
13:00 / 14.09.2009
link
komentarz (0)
Budzik przywraca mnie do rzeczywistosci.Zal wielki mnie ogarnia, kiedy musze sie obudzic.
Dlaczego nie moze byc tak pieknie i kolorowo na jawie?
Dlaczego rzeczywistosc zaczyna kalac moje sny wkraczajac tam po kawaleczku?
Dlaczego chce zabrac mi te chwile cudne i kolorowe? I takie moje? Tylko moje!
Bronie sie. Przewracam na drugi bok i mysle o tym pieknie, ktore mi sie snilo. I nawet wychodzi, ale do czasu...
Mysle, ze pieknie byloby nie obudzic sie kiedys z naprawde cudownego snu i zostac tam na zawsze...


Bo tu na jawie pusto, przyziemnie i beznadziejnie.
Czarno z odrobina szarosci, ktorej nie nalezy mylic z nadzieja i interpretowac, ze \"bedzie lepiej\".
Jesien sie zbliza i moze byc piekna. Kolorowa i zlota. Ale ja jestem obok tego jej zlota i wszystkiego, i wszystkich.

Chce snic...
13:12 / 10.09.2009
link
komentarz (3)
Ciekawy sen...Wiecej wrazen i przezyc w ciagu jednej nocy niz za dnia a nawet wielu dni...
Budzik zepsul wszystko. Chyba go wyrzuce i bede budzic sie, kiedy bede miec na to ochote!
Czy piekny sen moze miec ciag dalszy?
Czy da sie do niego wrocic jak do ksiazki?
13:15 / 24.08.2009
link
komentarz (4)
Nie da sie skleic rozbitego lustra. A ja jestem jak takie lustro. Najlepsze moje kawalki zostaly zebrane, teraz trzeba pozmiatac drobiazgi, ktore zostaly.
Moja przyjaciolka wyjezdza. Daleko i na dlugo. Bez niej mi smutno. Zabrala ze soba ten najfajniejszy kawalek mnie. Nie ukradla, chce miec choc troche mnie gdzies tam...
Zostanie wiele pustych miejsc we mnie, nawet jak sie pozbieram.

PILNIE POTRZEBNY ARTYSTA TWORZACY WITRAZE!
14:25 / 20.08.2009
link
komentarz (0)
Rozbil sie czlowiek na wiele czesci. Tzn JA.
Jedna czesc potrzebna, by towarzyszyc jednemu czlowiekowi.
Inna, by innemu dopomoc.
Jeszcze inna, by kawe zaparzyc.
Gdzie indziej, czesc mnie, towarzyszy i uczestniczy w gotowaniu.
Kolejna,komus pomaga w zakupach i dyskutuje o butach.
Nastepna,jeszcze gdzies przy przetworach na zime pomaga.
A inna, gdzies tam w domu cudzym wysluchuje klotni, ktore nie maja sensu, ale obiera przy tym ziemniaki na obiad...

A gdy wracam do domu, czeka na mnie pustka.
Bo niewszystkie czesci moje do domu dotarly.


14:38 / 17.08.2009
link
komentarz (0)
Czuje, ze mnie nie ma.
Jesli czuje, to moze jednak jestem...?
A moze wokol mnie niczego nie ma...?

Pusto wszedzie...Pusto we mnie...
Strasznie jest!
14:40 / 22.06.2009
link
komentarz (0)
Cos sie we mnie zepsulo.
Zaczynam czuc sie wsrod tych martwych, zepsutych rzeczy jak ryba w wodzie.

Martwa ryba w smierdzacej wodzie...
13:31 / 18.06.2009
link
komentarz (3)
Zawsze mozna cos zepsuc.
Ja to potrafie.
Najgorsze jest to, ze nie wiem, kiedy tak "jakos wychodzi".
Nie chce psuc niczego i nikogo. Siebie tez nie chce.
JAKOS TAK WYCHODZI...
Nawet rzeczy martwe, uzytku codziennego, odmawiaja posluszenstwa.

15:55 / 01.06.2009
link
komentarz (0)
Nie dac sie zmanipulowac!
Nie dac sie wmanewrowac!
Nie dac sie!
Nie dac!
Wziac bez zobowiazan...
Zobowiazac sie nie biorac nic?
Wziac...?
Dac...?


Zostane z niczym.
12:32 / 25.05.2009
link
komentarz (0)
Jest dobrze.
Poza kilkoma przyziemnymi sprawami, ktore regularnie psuja mi nastroj i komplikuja zycie.

To moze jednak nie jest dobrze?
15:50 / 27.04.2009
link
komentarz (0)
"Potencjalna milosc" poczekala.
Jest.
Spotykamy sie.

I jest tak, jak trzeba.
Tak mysle...
Czy "ona" tez tak mysli?
14:02 / 09.04.2009
link
komentarz (1)
Potencjalna "milosc na wiosne" musi isc chwilowo w odstawke. Wyjezdzam. Chyba milosc mi nie pisana. Byc moze milosc nie wpisala mnie w swoj grafik na ten czas.
15:36 / 02.04.2009
link
komentarz (2)
A moze zakochac sie na wiosne?
A moze nie tylko na wiosne, ale tak bardziej? Na dluzej? Na zawsze?
12:51 / 31.03.2009
link
komentarz (0)
Ktos mi ukradl godzine. Nie moge sie wyrobic z niczym. I sen tez jakis krotki.
13:13 / 09.03.2009
link
komentarz (0)
Zmiany!
Nie o kotach mowie, bo one i tak nadal robia swoje i to glosno...
Niby kryzys, a mi wlasnie bedzie lepiej. Dodatkowa praca, latwa, lekka i przyjemna!
I jeszcze pojawil sie ten ktos! Moze nie latwy i nie lekki, ale przyjemnie jest.
16:12 / 04.03.2009
link
komentarz (3)
Wiosna idzie i koty krzycza...
Ja tez wiosne czuje, choc z tego powodu nie krzycze. Czekam na slonce wyzej niz zwykle swiecace. I juz sie ciesze, bo ludzie mniej zaszalikowani i zakapturzeni jacys bardziej usmiechnieci sa.
16:00 / 04.03.2009
link
komentarz (1)
Tu mialo pojawic sie zdjecie... Nie wiem, jak moge je tu wrzucic. A szkoda, bo ciekawe...
14:39 / 13.11.2008
link
komentarz (1)
Nie da sie wejsc po raz drugi do tej samej rzeki...
Trudno jest, kiedy ktos mowi, ze nie zmieni sie, ale oczekuje zmiany drugiej osoby. Nie zmienie sie, bo jestem tym, kim jestem. Mozna mnie bylo pokochac kiedys wlasnie dlatego! Nikt nie chce mnie zmieniac. Moi przyjaciele nie zycza sobie tego, by zniknal moj usmiech, dowcip i spontanicznosc. Ja tez tego nie chce.
Nie wejde po raz trzeci...
14:42 / 16.08.2008
link
komentarz (0)
Wspaniale jest, kiedy sie kochamy.
Wspaniale jest, kiedy podrozojemy.
Milo razem przy jednym stole spozywac posilki.
Ale codziennosc wspolna nie dla nas.
14:00 / 04.08.2008
link
komentarz (0)
Z mojego domu zrobil sie hostel...
Znajomi, bedacy przejazdem, bardzo lubia u mnie nocowac. A ja nie umiem odmowic. Lubie ich. Czasem nocowali pojedynczo, czasem wszystkie miejsca lezace byly zajete. Nawet podloge trzeba bylo zascielic...W sumie milo kogos goscic. Jest inaczej. Wesolo i spolecznie.
A teraz moja polowa jest . Teraz nie jest spolecznie tylko rodzinnie. I tez inaczej.
Jedziemy na wycieczke. Chyba jednodniowa, ale tyle tam do zobaczenia i przezycia, ze to moze byc za malo. Przynajmniej dla mnie.
Potem beda gory i moze morze.
Kocham podroze!
13:24 / 03.07.2008
link
komentarz (0)
Przyjedzie polowa dzis w nocy...Kotlety usmazone wedle polowy zyczenia.
W planie wycieczka w sobote.
W sierpniu przyjedzie na trzy tygodnie. To bedzie czas proby. Zazwyczaj spedzamy ze soba tylko kilka dni. Na pewno bedzie inaczej. Trudniej...
Kilka lat samym sobie gospodarzem byc... To psuje, rozleniwia i oducza liczenia sie z kims jeszcze.
Zycie rodzinne bedzie. Mam nadzieje, ze kwitlo...
14:44 / 30.06.2008
link
komentarz (1)
Malo czasu...
11:47 / 26.06.2008
link
komentarz (1)
Wiekszosc moich znajomych juz na urlopach i w rozjazdach. Gdy ja zaczne urlop, to oni wlasnie beda pracowac i nie bedziemy mogli towarzyszyc sobie w ten piekny czas... Druga polowa moja tez po swiecie sie wloczy, za chlebem. Nie wiadomo, kiedy przyjedzie. Czeka mnie albo samotny wyjazd w gory albo wiejskie wakacje u rodzinki, jak zwykle...
12:44 / 23.06.2008
link
komentarz (1)

Klimat u mnie burzowy. Teraz slonce daje czadu, ale cos w powietrzu jest i sie zbierze.
Weekend znow towarzysko uplynal. Na tancach. Nogi mnie bola. Za zadko gdzies sie towarzysko i tanecznie udzielam chyba, bo zakwasy mam. Zabawa byla przednia!
Wakacje jeszcze niezaplanowane...
14:00 / 16.06.2008
link
komentarz (3)
Wakacyjny czas juz wlasciwie nastal. A pogoda jakby na zlosc..
Nie mam pomyslu na wyjazd. Morze mnie nudzi. Las blisko mam. Moze znacie jakies ciekawe i niedrogie miejsca?
15:36 / 09.06.2008
link
komentarz (0)
Internet zaczyna byc uciazliwy.
Od lat w pewnej firmie wysylkowej skladam zamowienia. Kiedys wystarczylo nr klubowy wpisac i juz. Teraz nowe konta trzeba zakladac i wszystkie przywileje znikaja... To przykre.
I nagle wchlonal mnie ten wirtualny swiat.
To juz w Urzedzie Skarbowym bardziej klientem sie czuje...
14:08 / 09.06.2008
link
komentarz (0)
Weekend minal rozrywkowo. Swieto miasta. Karuzele, koncerty, tance, muzyka, spiewy i frytki z piwem... Takiego wesolego miasteczka to jeszcze tu nie bylo. Pierwszy raz w zyciu po zejsciu z karuzeli trudno bylo mi ustac na nogach, a bylo to przed spozyciem czegokolwiek. Na szczescie... Jazda byla niesamowita i koledzy, ktorzy sa para, mogli sie poprzytulac. Bo tak normalnie, to nie wypada. Ale po takich karuzelowych lotach to nawet trzeba przytrzymac sie za to i owo.
Moja "nowa" dawna polowa nie mogla uczestniczyc, bo na wyjezdzie... I tu jednak smutno... Tez przytulilc sie chcialo... Cialo. Rozdygotane wrazeniami.
I dusza. Tez rozdygotana
15:38 / 06.06.2008
link
komentarz (0)
Rzeka wciaz plynie... Spotykamy sie na wysepkach... Mamy wtedy swieto. Bo gosc w dom. I jest milo. Romantycznie tez. I kazdy z nas ma chec do dzialania. Na spacer, wycieczke tez jest czas. Kiedys go nie bylo. Ale jest inaczej. Nie da sie wrocic. Moze to inna rzeka? Moze oczyszczalnia przydalaby sie gdzies po drodze, zeby brudy zniknely?
13:03 / 08.05.2008
link
komentarz (1)
Szmat czasu...
Odcieli mnie od neta calkowicie.
Teraz jestem. Czytam niektore zalegle rzeczy. Wiele sie zmienilo. Ale to chyba normalne, skoro ja tez zaczynam cos innego? Moze slowo "zaczynam" nie pasuje, bo wracam. Wracam do zwiazku, ktory byl skonczony. Dawno.A moze tylko wydawalo mi sie, ze jest skonczony? Moze rozlaka byla potrzebna, zeby dojrzec do tego zwiazku? Teraz jest inaczej. Uczucia przez ten czas nie umarly. Zakopalismy toporki i wszystkie rzeczy, ktore przeszkadzaly wczesniej. Jestesmy dojrzalsi i bardziej odpowiedzialni.
Wciaz nie jest latwo. Mam watpliwosci. Czy bede w stanie kochac az tak jak kiedys?
13:23 / 12.07.2007
link
komentarz (0)
Dawno mnie nie bylo. Powodow kilka. Glowny-sprawy techniczne. Kolejny- brak czasu.
Zreszta, po co tlumaczenia. Wielu stad zniknelo. Albo na jakis czas, bo wakacje, albo w ogole.
Bezimienna franca zajeta sprawami zycia codziennego.
Lee chyba tez.
Epi ma wakacje, a jednak nadaje...
Pogodnego lata wszystkim!
12:18 / 14.05.2007
link
komentarz (0)
Calkiem sympatyczny dzien. Tak cieplutko, ze nie chce sie siedziec ani w domu ani w pracy.
Ach... Pojechac gdzies... Najlepiej w milym towarzystwie.
Wczorajszy dzien uplynal mi przy komputerze. Instalacja programow itp. To jednak meczace zajecie. Chyba dlatego, ze nudne.
13:55 / 10.05.2007
link
komentarz (0)

Musze przyznac, ze dopiero staram sie zorientowac, co z tym wszystkim zrobic. I trudno mi sie odnalezc na nlog.org. Jako komentatorowi bylo mi latwiej.
Moze pomozecie mi w sprawach technicznych? Chce na blogu robic duzo!
Pozdrawiam
13:29 / 10.05.2007
link
komentarz (0)
Witam!
Jestem tu, bo Wasze blogi byly motywacja.