Jesienny wrzesień czyli raczej wszystkiego się odechciewa. W biurze na szczęście już ciepło, z ogłoszenia przyklejonego na klatce schodowej wynika, że od jutra powinno też być ciepło w domku.
Dziś w pracy urodziny, czyli General Motors wkracza w drugie stulecie istnienia firmy. Przygotowania już od dłuższego czasu, GMnext.com i te sprawy ale urodziny odbyły się bez pompy. Eurest na obiad zaoferował jedynie potrawy kuchni amerykańskiej czyli hamburgery, popcorn i pepsi. Nic poza tym, zresztą to co się dziwić GMowi też niedźwiedź grasujący po giełdzie, spogląda prosto w oczy.
Z serii żona mnie opierniczyła: żonka coś lekko rozdrażniona chodzi, nie wiem sam czemu, może za dużo na głowie, może dobija ją pogoda, a może po prostu nie radzi sobie ze stresem, tak czy inaczej mam ostatnie miłe powitania po powrocie z pracy. Dziś na przykład głównym powodem do narzekań było auto które po pracy odstawiłem do garażu (odległego o 100 m. od domu) zamiast pod przysłowiowe okno ;)
|