16:42 / 25.09.2008 link komentarz (3) |
Rano (g.11, położyłam się o 4): sms od współlokatorki: Aga wstawaj, idź na spacer, taka piękna pogoda! 15 minut później telefon od Steli: idziesz na spacer? Ok. Jak wstanę i się ogarnę (czyli ok. 2 godzin). 30 minut później Stela już u mnie. więc decyzja o śniadanio-obiedzie nad wisłą :
Stela rozpakowuje
Po chińsku
Kacper dołączył
1/2 JazzUs
Po...
No i Stela wprowadza się na miesiąc. wesoło.
wczoraj symultaniczne rozmowy do 2 w nocy. Muszę nadrobić braki filmowe. wszystko przez Jazz Thing- Gang Starra i to, że nie widziałam Mo' better blues. więc się dokształcę. Później czytanie książki do 4 i zmuszanie się, żeby usnąć. Ach i wczoraj rozmowa o pracę, która poszła mi zadziwiająco dobrze. Dzisiaj spotkanie JazzUsowe w Tygmoncie. wychodzimy z jamy.
|