00:45 / 20.01.2009 link komentarz (6) | kurwa. czegos nie rozumiem. np tego dlaczego wrzucilam tutaj ta poprzednia notke (idea byla szczytna tylko wykonanie zenujace, ale jak juz jest to niech zostanie). a jeszcze bardziej nie rozumiem jakim cudem dostalam przeglad na samochod ktorym nie da sie jezdzic. cutting long story short - cokolwiek wlejesz do chlodnicy cieknie dolem tak ze do domu wrocilam pociagiem z zaswiadczeniem o przegladzie w torebce.isn't it ironic?
no i finansowo to tez mnie aua. moze nie az tak tragicznie (innego auta za tyle nie kupie i jeszcze sto milionow innych powodow zeby go naprawiac) ale i tak aua znacznie. wiecej juz tak nie zrobie.
w nagrode za mega stresy dzisiaj dostalam od firmy spozniony prezen gwiazdkowy w postaci... zwolnienia mojej upiornej pani (pana? nie jestem pewna tak do konca) menago. szokujace i cieszace w jednym. bo ona (on?) i tak sobie poradzi ze znalezieniem nowej pracy a ja przynajmniej zyskam troche spokoju psychicznego.
dziekuje za uwage. wracam do udawania ciezkiej pracy / spania na biurku. dobranoc. |