00:05 / 17.02.2009 link komentarz (1) | dobra, wiem że samą dobrą wolą i ładnymi zdaniami ludziom nastroju nie poprawię. ale naprawdę nie widzę sensu w dyskusji z kimś, kto sam wymyśla sobie dolegliwości, a potem wyrzuca innym brak tychże argumentując w ten sposób ich (czyli moje) nieupoważnienie do krytyki czy dawania rad. ok, zdanie może nieskładne, ale inaczej tego ująć nie potrafię. sprawa błaha, a skutecznie wyprowadziła mnie z równowagi. |