Jakiś totalnie pokręcony czas jeśli chodzi o pracę. Kryzys, pełno informacji o kryzysie, a tak naprawdę to w pracy taki sajgon, że szkoda gadać. I co najważniejsze ten sajgon napewno nie jest spowodowany kryzysem. Siedzę w pracy do pózna, w weekendy odwiedzam dostawców nie pamiętam by taka sytuacja miała miejsce kiedykolwiek wcześniej.
Wiosna w końcu przyszła, dziś było naprawdę ciepło, znalazłem nawet czas na spacer z psem :) Jesli będzie tak samo w weekend to zapowiada się naprawdę miło.
Jest mi przykro z powodu bezsilności która mnie ogarnęła. To przykre gdy mimo chęci nie można pomóc ;(
|