13:17 / 08.07.2009 link komentarz (3) |
prawie dwa tygodnie temu znowu spakowałam rzeczy i się przeprowadziłam. ciągle mam w pokoju miliard kartonów, toreb, torebek... brakuje czasu i szkoda energii, żeby ogarnąć to wszystko, więc spakuję 3/4 i oddam dla jakiegoś pck albo innego caritasu, może na coś się komuś przyda któraś ze szmatek, których i tak nigdy nie miałam na sobie.
tylko książek nie oddam.
śni mi się Paweł, nie rozumiem dlaczego. zaczął mi się śnić w momencie, kiedy przestał się odzywać. nie chcę nikogo krzywdzić, ale przecież siebie też nie chcę, więc jakoś usprawiedliwiam sama przed sobą swój egocentryzm i, chociaż może nie powinnam, kasuję smsy od Pawła bez czytania. w końcu co może być w smsach od faceta, który kocha...?
a ja jestem szczęśliwa, bo Bartek jest i będzie. wiem, że tak. i spacerując po ulicach Gdyni z Nim obok siebie czuję dokładnie wszystko to, co chcę czuć do końca życia. |