15:47 / 12.09.2009 link komentarz (12) | dziś wieczorem Marta idzie się bawić, w klub idziemy. dziś wieczorem poleje się passport. Marta będzie przechodzić każdy z tych cudownych stanów, od lekkiego szumienia po miękkie nogi i język, który rozumieją tylko najlepsi z najlepszych. Marta siedzi w piżamie z maseczką z zielonej glinki, wygląda jak fiona i maluje paznokcie. później ułoży włosy w irokeza, zrobi sobie smołki ajs, wskoczy w szpilki i będzie brylować w knajpie, w której panowie w marynkarkach kupują drobnym kobietkom manhattany niezupełnie bezinteresownie. nie mogę się doczekać, kiedy Marta tam pójdzie. nie mogę się doczekać, kiedy pierwszy facet podejdzie z zapalniczką, nie mogę się doczekać jej ripost i ich wyrazów twarzy kiedy z uśmiechem im mówi, że są popaprani, a oni myślą, że usłyszeli komplement życia. nie mogę się doczekać, kiedy facet siedzący po prawej stronie baru nieudolnie poprosi o jej numer telefonu, a ona da mu chwile satysfakcji i poczucie bycia samcem alfa, bo on dopiero jutro się zorientuje, że dostał numer do Ampera; Marta zawsze rozdaje numer Ampera. to znaczy zawsze debilom, kiedy nie rozumieją po polsku. fajnym facetom nie zostawia numeru, fajny facet zawsze wie, gdzie jej szukać; fajny facet nie prosi kobiety poznanej na imprezie o numer, fajny facet ewentualnie może zostawić jej swój. nie widzę w tym żadnej wygody z jego strony. to kobieta ma wybór, a jeśli zechce taki numer, to znaczy, że już wybrała. kobieta od razu wie, czy chce przelecieć, poślubić czy zabić faceta. Marta to wie. dlatego jestem o nią zupełnie spokojna dziś wieczorem. |