Co za dzien. Poszedlem na uczelnie na angol, no i co okazalo sie, ze angola nie bedzie, Pani rozdala tylko testy z ocenami. Ha nic sie nie uczylem i 4 bez problemu dostalem, byla to jedna z najwyzszych ocen, byla tylko 1 jeszcze 4+. No i co ? Bylo przed 16.00 wiec polecialem szybko na wydzial z najdzieja, ze spotkam Anne. No i spotkalem, poszedlem na wyklad z Anna, ktory konczyl sie o 17.30 notowalem za Anne gosc ostro nawijal z tematem, BTW wyklad byl z fizyki. Bylem umowiony na 17.00 z Marcinem, ze dam mu wyklady, a on da mi swoje by odkserowac, ale w tej cholernej sali nie bylo zasiegu :( i nie moglem mu wyslac SMSa :( Wiec nie mam wykladow szkoda :( Nie potrzebnie sie nadzwigalem, a zaraz ide zalatwic pewna sprawe.
|