20:16 / 01.03.2010 link komentarz (1) | Nadszedł ten czas, a zbliżał się nieubłaganie, by stanąć wreszcie z kolan na nogi, by rozpocząć nowy etap w życiu. Wiele stało się w ciągu roku, od pamiętnej rozmowy, która była małym kamyczkiem, który poruszył lawinę. lawina zmian nabiera rozpędu. Przestaje mówić z wielką niepewność "Chciałbym", tylko teraz jest pewne "Chcę".
Do jesieni będę mieszkał z M. we Wrocławiu, będę miał lepszą pracę niż tę, co mam (niestety obecnie, to męczarnia z ludźmi o ograniczonych umysłach, dla których powiedzenie "A" jest szczytem umiejętności), podszkolenie języków, i najważniejsze własne "M" we Wrocławiu.
Doliczyć by trzeba jeszcze skończenie z toksycznymi, nic nie wnoszącymi znajomościami. Koniec.
|