02:22 / 01.04.2010 link komentarz (1) | mam obiecany spacer w miłym, acz jeszcze tajemniczym dla mnie towarzystwie (pozdrawiam)... i chyba mi się bardzo przyda dla frywolnego (acz nie beztroskiego) odreagowania, gdyż w międzyczasie się leciutko zadurzyłem w dziewczęciu które mnie olało zanim jeszcze miało okazję dać mi kosza. a co gorsza - początkowo nawet, nie wiedzieć czemu, zdawało się być zainteresowane...
ja nie wiem jak ja to robię, ale mógłbym tego uczyć. |