Od paru dni mnie bolala glowa, nie wiem dlaczego, dziwnie sie czulem, moze przez to, ze mialem troche nauki i wiele kolosow na uczelni. Nie wiem moze mnie jakas grypa brala. Wczoraj wzialem pare tabletek takze od bolu glowy i poszedlem spac okolo 3.00 dzis budzik zadzwonil o 12.00 ale sie dziwnie czulem wiec postanowilem sobie pospac dalej. Hmm bylem dosc zmeczony mojego nu nie zaklocilo nawet odkurzanie, telelfony, dzwonek do drzwi, etc. Wszystkie te rzeczy slyszalem, ale za cholere mnie one nie wybudzily. W koncu wstalem okolo 16.00 znaczy sie obudzila mnie mama hasle "Idz z psem bo sie ciemno robi". Poszedlem wiec umylem zeby, zadzwonila Anna i mnie zdolowala :( Bo miala do mnie pretensje, ze spalem tak dlugo. Ubralem buty kurtke zapialem psa i mowie, ze ide, a mama "Pojdziesz do babci zaniesc miesko". Odpowiedzialem, ze nie nie pojde, bo ide z psem na chwile bo zle sie czuje, jestem slaby, a poza tym jak wstalem to ani nic nie zjadlem ani nie zrobilem malego lyka herbaty wiec wroce szybko bo jestem glodny. Hmmm nie lubie sciemy, mama obudzila mnie bo nie chcialo jej sie isc do babci wiec mnie obudzila, oczywiscie nei ineteresuje ja, ze sie zle czuje i dlatego tak dlugo spalem. Hmmm czy to az takie dziwne, ze gdy czlowiek jest zmeczony, przemeczony, bierze go grypa lub jakies przeziebienie to duzo spi ???? Szkoda, ze nie wszyscy to rozumieja :((((((((((((
|