mariposa // odwiedzony 216752 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (611 sztuk)
02:23 / 18.06.2010
link
komentarz (2)
Mały Jaś był niemową. Przez całe siedem pierwszych lat życia nie powiedział ani słowa, aż tu któregoś dnia przy obiedzie rzecze:
-A gdzie kompocik?
Cała rodzina przypada do niego w euforii
-jak to Jasieńku, ty mówisz?? Czemu dopiero teraz?
-Bo zawsze był kompocik.

I w tymże stylu Matylda mnie dzisiaj wbiła w podłogę. Trochę już się martwiłam, że prawie nic nie gada, chociaż ewidentnie wszystko rozumie. Aż tu nagle dziś, wywaliła się na podłogę i mówi: Mama! Matylda bach!
No, praaaawie zdanie. Równoważnik. Ale wobec faktu, że do tej pory nie tylko nie mówiła swojego imienia, ale też nie łączyła wyrazów w jakiekolwiek ciągi, szczęka mi opadła.