18:45 / 23.06.2010 link komentarz (6) | i może jest tak, że podejmuję najgłupszą decyzję w moim życiu, ale coś mi mówi, że w tej chwili wybieram najmniejsze zło. rozstania nigdy nie były dla mnie trudne, kiedy wychodziły w moich zajebiście częstych 'ale', tylko że teraz jest inaczej. bo jakoś czuję, że to chwilowe, że rozstajemy się po to, żeby później było nam lepiej, żeby nie było tyle żali, pretensji do siebie i kurwienia na cypr, na telefony i piwa w hadesie. wiem, że kiedy wróci, to wróci do mnie, a ja będę czekać na ten powrót jeszcze bardziej niż do tej pory. kocham, nawet jeśli nie jestem w tej chwili zakochana. ogarnij się, wprowadź zmiany, zamiast tylko o nich mówić i wtedy żyjmy długo i szczęśliwie. nie wcześniej. |