Ale mi sie dzis fartnelo - wracajac z roboty znalazlam zgubiony paszport. Cale szczescie, ze wpisany byl adres kontaktowy i telefon. W ten sposob moglam sie skontaktowac z jego wlascicielem i pojechac oddac. Dostalam piecdziesiat zlotych znaleznego - jutro kupie sobie jakas fajna kiecke:-P