Kolejny parszywy dzien na polibudzie. Na uczelnie poszedlem z Anna co prawda musialem czekac dluzej na zajecia nizeli jakbym szedl sam, ale nie ominela mnie przyjemnosc pojscia razem z moim Kwiatuszkiem Kochanym. przychodze na uczelnie, ide odprowadzic Anne pod sale, patrze o wyniki z metody numerycznych, patrze mam zalke na 7 osob, jestem jedna z tych ktora ma zalke - 0 radosci, jeden z prostyszch przedmiotow dla mie, pozniej wyklad z wytrzymki mnostwo notowania i czekam na kreski i co ? No tak oczywiscie znowu mam rsunek z kresek zle :( i musze isc w czwartek an konsultacje do goscia bo do wtorku musze miec ocene. Hmm poza tym nie wiem co z wynikami z baz danych z wykladu i co z tym jednym cwiczeniem z LOOSu, mam juz materialy na obrobke powierzchniowai wstepne pytania tez. Jutro mam materialy ceramiczne na 8.00 do 8.20 a pozniej musze isc na uczelnie o 15.30 po wpis z angola, ehh glupie to.
Udalo mi sie dopchac wreszcie do swojej skrzynki e-mailowej. Hmmm 260 maili :,0)
|